wtorek, 31 lipca 2012
o słoneczniku i spełnianiu marzeń
31 lipca 2012
Mam słonecznika! W sensie, że roślinkę mam. Jednego, żółciutkiego słonecznika! Jest piękny, jest cudny, jest mój!
Zawsze marzyłam o ogrodzie w którym będą rosły słoneczniki…
I proszę, mam. Wprawdzie jeden, ale to przecież nieważne. Ważne, że jest. Że kiedy wracam wieczorem do domu widzę jego dumnie wyprostowaną łodyżkę, uśmiecha się do mnie swą słoneczną twarzą i delikatnie trącany wiatrem macha zielonymi listkami. Jest piękny. Postaram się, żeby w przyszłym roku było ich więcej. Ale teraz cieszy ten jeden. Dobrze, że jest. Bo to znaczy, że marzenia się spełniają. A spełnienie takiego małego oznacza, że te największe też się kiedyś spełnią….
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz